O Grze o tron po raz pierwszy usłyszałem około 2007/2008 roku. Ot, natrafiłem na recenzję na jakimś portalu internetowym, szukając kolejnej lektury po Tolkienie i Sapkowskim. Pamiętam, że autor zachwycał się światem wykreowanym przez George’a R. R. Martina. Moje kolejne spotkanie to już kultowy serial — po obejrzeniu pierwszego sezonu sięgnąłem po książki i przeczytałem wszystko aż do Uczty dla wron — ściągnięte w formacie .doc, co czytało się fatalnie na moim laptopie. W tym roku nadszedł czas na ponowną lekturę.
Gra o Tron to jak dotąd mój faworyt w kategorii epic fantasy, choć książkę mógłbym równie dobrze określić mianem dreszczowca politycznego. To wielowątkowa opowieść o władzy w brutalnym wydaniu — pełna rycerskich ideałów zderzających się z rzeczywistością w krwi i błocie.
Już od prologu autor zapowiada mroczną, ponurą opowieść — zwiadowcy giną za Murem z rąk Innych, dezerter Nocnej Straży zostaje ścięty przez Neda, podejrzenia morderstwa Jona Arryna, zrzucenie Brana z wieży… Martin powoli rozwija główne wątki w Królewskiej Przystani i wśród Dothraków, nie zapominając o wątkach pobocznych. W sprytny sposób domyka niektóre z nich, zostawiając jednocześnie dużo przestrzeni na rozwój fabuły w dalszych częściach cyklu.
Historia w Grze o tron ukazywana jest z wielu perspektyw, co daje pełną paletę bohaterów, których można pokochać albo znienawidzić. Mówiąc o bohaterach, nie sposób nie wspomnieć o największym idealistycznym głupcu całej opowieści — Nedzie, którego zabił jego własny honor. Choć moim ulubieńcem i tak pozostaje Tyrion.
Czas zabrać się za Starcie królów i dalsze dzieje walki o władzę nad Westeros.
Bibliografia
George R.R. Martin. Gra o tron: edycja ilustrowana. Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2016. ISBN: 978-83-65676-07-8